|
|
Autor |
Wiadomość |
Justinne Anna
In Memoriam
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szlachecki Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:43, 16 Lut 2011 Temat postu: STALKER MAGAZINE, 20.01.2011 |
|
|
Wywiad z Zurichu z magazynu STALKER.
[link widoczny dla zalogowanych]
---------------------------------
Szum wokół wczesnych lat Negative'a już ucichł, ale zespół jest teraz bardziej aktywny niż kiedykolwiek. Zdecydowanie wydorośleli od wydania ostatniego albumu, "Neon". Młody zespół Negative zawdzięcza sporą część sukcesu charyzmatycznemu wokaliście, Jonnemu Aaronowi, który zgodził się spotkać "STALKER" w Zurichu pomimo problemów z głosem.
STALKER: Jak leci?
JONNE: W porządku. Czuję się dobrze, ale mój głos się łamie. Przez to nie czuję się aż tak dobrze.
STALKER: Och, to niedobrze. Myślisz, że będziesz w stanie dzisiaj zaśpieać?
JONNE: Oczywiście.
STALKER: Więc starasz się dawać z siebie wszystko!
JONNE: Tak, każdej nocy, ale nowe piosenki są bardzo wymagające dla wokalisty. Ale wszystko jest dobrze, po prostu muszę "otworzyć" głos, ale nie miałem zbyt wiele czasu, bo za dużo spałem.
STALKER:Och, ok ale czy będziesz miał teraz wystarczająco dużo czasu, kiedy ja zajmuję cię wywiadem?
JONNE: Tak, tak.
STALKER: Ok, jak to jest wrócić do Szwajcarii?
JONNE: Świetnie. Podoba mi się miejsce koncertu i nie mogę się doczekać tego, co będzie się działo dziś wieczorem. Mamy teraz bardzo napięty grafik. Rozpoczęliśmy trasę wiosną 2010 z nowym albumem "Neon", więc zagraliśmy już całkiem sporo koncertów. Teraz zaczęliśmy tę część od Holandii, później pojechaliśmy do Niemiec, Czech, Rumunii, było coś jeszcze... a, Węgry. Dziś jesteśmy tutaj, a wczoraj byliśmy w Austrii.
STALKER: Jak minęła droga tutaj, przez padający śnieg?
JONNE: Nie wiem, spałem. *śmiech* Ale było w porządku. Uwielbiam być w drodze. To wspaniałe widzieć ludzi przychodzących zobaczyć nas znowu i znowu. To naprawdę miłe, rozgrzewa mi serce. Sprawia, że warto tu przyjeżdżać.
STALKER: Jak udały się koncerty do tej pory?
JONNE: Były wspaniałe. Wczoraj miałem najwięcej energii jak dotąd.
STALKER: Było dużo ludzi, jak było?
JONNE: Było... dobrze. Co mogę powiedzieć, koncerty nie były wyprzedane, ale było dobrze. Czekaj, pokażę ci zdjęcia. Mam trochę zdjęć. Uwielbiam robić zdjęcia ze sceny. *pokazuje zdjęcia tłumu na swoim sfatygowanym telefonie* Zepsułem sobie ekran. *śmiech* To publiczność zeszłej nocy.
STALKER: Och, wow, wygląda na spory tłum. Nieźle.
JONNE: Tak. *śmiech* Wystarczająco, by zrobić dobry show.
STALKER: Co wolisz: grać w Finlandii czy gdzie indziej?
JONNE: Mhh... Obydwie opcje mają swoje dobre strony. Uwielbiam grać w Finlandii, ponieważ mogę wrócić do domu po koncercie, gdyż odległość nie jest zbyt duża, w porównaniu do Europy. Będąc w trasie po Europie czy za granicą, pozostajesz z daleka od tych, których kochasz. Nie jest to więc takie łatwe. Zwłaszcza jeśli w domu coś się dzieje, na przykład, gdy ktoś z twoich bliskich jest chory, czy coś. Wtedy trochę się martwisz o nią lub o niego. Wtedy jest naprawdę ciężko, ale musisz to znieść. Ale uwielbiam być... tutaj. Może więc poza Finlandią, bo wydaje się, że w Finlandii ludzie myślą, że Negative po prostu istnieje. Wiesz o co mi chodzi? Myślą, że ciągle jesteśmy blisko, jesteśmy tam. Jesteśmy czymś pewnym. Gdy pojawiamy się gdzieś indziej, wydaje się, że ludzie są tym naprawdę podekscytowani i to pokazują, bo nie jesteśmy w stanie pojawiać się tu co tydzień. To czyni granie za granicą wyjątkowym.
STALKER: Więc tłum daje ci więcej, bo nie widują cię co tydzień?
JONNE: Dokładnie, ale kocham te Finki, które przyjeżdżają tu dla nas.
STALKER: Och, przyjeżdżają z Finlandii, żeby was tu zobaczyć?
JONNE: Tak. Na każdy koncert. Naprawdę to doceniam. To naprawdę miłe. Ale uwielbiam tam grać. Znaczy, wydaliśmy DVD "In the Eye of the Hurricane" w 2006, u nas w Pakkahuone i to jest moje ulubione miejsce, właśnie w Finlandii. Uwielbiam je.
STALKER: Przeczytałem na forum, że niektórzy fani są rozczarowani tak krótką trasą. Macie jakieś plany na drugą jej część?
JONNE: Tak, rzeczywiście, ale mamy zamiar koncertować z "Neonem" przez najbliższe dwa lata. Nie oczekujcie więc nowego albumu przez co najmniej dwa lata. Koncertujemy z "Neonem", został wydany sześć miesięcy temu, więc robimy trasę w małych częściach. Nie koncertujemy na okrągło.
STALKER: Dlaczego nie?
JONNE: Bo tak jest o wiele łatwiej, mieć przerwy i promować. Wszystko wymaga czasu, wiosną mamy daty w Ameryce Południowej. Zobaczymy. Nie mogę się tego doczekać. W którymś momencie dołączymy również Wielką Brytanię. Pracujemy nad tym. To obecnie główny cel Negative'a, obok koncertowania. Chcemy zdobyć nowe tereny.
STALKER: Po odejściu Gary'ego w zespole jesteście tylko w piątkę, czy tak już zostanie?
JONNE: Właściwie, on był w zespole tylko dwa miesiące. Czujemy się lepiej niż kiedykolwiek w obecnej sytuacji. Z dwoma gitarzystami było inaczej, zdaliśmy sobie sprawę, że uczyniliśmy nasze brzmienie prostszym i bardziej, jak by to powiedzieć... szczególnym teraz, gdy nie mamy już dwóch gitarzystów. Ciężko pracowaliśmy, żeby to działało tak, jak jest obecnie, nie zamierzamy więc już nigdy brać drugiego gitarzysty. Jeśli coś dodamy, będą to raczej kobiece chórki. Zobaczymy. *śmiech*
STALKER: No dobrze, nie wiem, czy ucieszy to wasze fanki. *śmiech* Wasza płyta "Neon" została wydana w lipcu 2010, dlaczego wybraliście tytuł "Neon"?
JONNE: Chcieliśmy spróbować czegoś nowego, właściwie to był pomysł Larry'ego. On wymyślił nazwę. To nie było coś oczywistego.
*Larry, który również jest w pomieszczeniu mówi coś o "Neonie" Jonnemu.*
Ach, tak, nasze studio było udekorowane tymi wszystkimi neonowymi znakami, które zamówiliśmy na ebay'u i zabraliśmy do L.A. - tak właśnie narodził się pomysł. Te wszystkie wielkie neony fascynowały nas w pewien dziwaczny sposób. W Grecji oznacza to również coś nowego. Jest wiele znaczeń. Po fińsku to znaczy "oni są". Neon Negative! "Ne" to "oni" a "on" to "są". Za nazwą kryje się więc wiele znaczeń.
STALKER: Ok, i te wszystkie znaczenia pasują zarówno do waszej płyty jak i do Negative'a.
JONNE: Dokładnie, jeśli pomyślisz o krytycznym punkcie, "Karma Killer" była już z jedną gitarą. Jednak tym razem zrobiliśmy to już w studiu, wszyscy coś tworzyli. Wybraliśmy po prostu to, co najlepsze.
STALKER: Nagraliście "Neon" w L.A., dlaczego wybraliście pracę właśnie tam i jak było?
JONNE: Jeff Blue, autor piosenek, który odkrył scenę new metal przyjechał do Finlandii, w poszukiwaniu nowych fińskich zespołów i wyrywkowo przesłuchał kilka utworów z "Karma Killer" i bardzo go to podekscytowało, i zaprosił mnie do Helsinek w ostatnią noc pobytu w Finlandii. Pojechałem tam, złapałem pociąg i poszedłem do jego pokoju w hotelu i słuchaliśmy wszelkiej muzyki Negative oraz wszelkiej muzyki, jaką obaj lubimy, i zaprosił mnie do współpracy. To był dobry pomysł i w ciągu kilku tygodni miałem już zarezerwowane pięć lotów do L.A. i pojechałem do jego posiadłości. Miał wspaniałą posiadłość na wzgórzach, prawdopodobnie najfajniejszy widok w L.A. Była tam dolina, a po drugiej stronie był ten znak Hollywood. W samym sercu Hollywood. Spędziłem tam kilka tygodni, miesiąc i pisałem a on był jak mój duchowy trener. Stworzyliśmy razem dwie piosenki, "End of the Line" i "Jealous Sky" na "Neon". I trochę "Believe". Myślę, że on dał mi nowy punkt widzenia dla "Believe". Wtedy wróciłem do Finlandii i długi czas poświęciliśmy z zespołem na nagrywanie demówek, to był naprawdę długi proces. Jeśli coś jest tak czasochłonne, jak to właśnie opowiedziałem, planujemy koncertować z tym albumem jeszcze bardzo, bardzo długo.
STALKER: Macie więc w pewien sposób dość nagrywania na chwilę obecną?
JONNE: Tak! Nie potrafię jeszcze myśleć o czymś nowym. Nikt nie powinien martwić się, że to krótko, bo będą jeszcze nowe daty koncertów. Zespół powróci.
STALKER: Co więc wolisz? Nagrywać płyty w Finlandii czy w L.A.?
JONNE: Właściwie, nie wyjaśniłem jeszcze powodu, dla którego pojechaliśmy do L.A. Byłem u Jeff'a i spotkałem naszego producenta, Jimmy'ego Westerlunda. Bardzo zainteresował się wyprodukowaniem naszego albumu, a ja pomyślałem: "No cholerka, czemu nie!". Wróciłem do Finlandii i powiedziałem chłopakom z zespołu, że powinniśmy nagrać album właśnie tam. Miał tam niezły sprzęt i całkiem miłe miejsce, więc pojechaliśmy tam, i to wszystko. Koniec historii.
Oczywiście nagrywanie płyty było naprawdę przyjemne i inspirujące, jak spełnienie marzeń. Być w L.A., co rano biegać i jeść świeże owoce na śniadanie, a potem iść do studia.
STALKER: A jak to wygląda, gdy jesteście w Finlandii?
JONNE: Jest inaczej. Oczywiście lubię to, może następnym razem zrobimy coś na księżycu, czy coś. *śmiech* Odległość była znaczna i to było dla nas dobre. Wiesz, duch zespołu stał się taki *składa razem dłonie* to była ostatnia chwila, by uczynić więzi tak mocnymi jak są teraz. Po odejściu Chrisa. Wiesz, o co mi chodzi. Koniec opowieści, on jest już historią, pewna era.
STALKER: To znaczy, że czujecie teraz wspaniałego ducha zespołu.
JONNE: Tak, wszyscy sobie ufamy. Mamy wspaniałą energię w zespole. Atmosfera jest pełna kreatywności i wsparcia. Wszyscy byliśmy skołowani wtedy, w 2006. Za dużo toksyn.
STALKER: Nigdy więcej?
JONNE: Tu chodzi o balans. Wtedy byliśmy o wiele młodsi, wciąż jesteśmy młodzi *śmiech* i nie chodzi o ciągłe "męczenie się". Jesteśmy tu dlatego, żeby robić dobry show dla ludzi a po zakończeniu każdy może robić co tylko zechce. Przed występem również, dopóki jest w stanie zrobić dobry show.
STALKER: A co powiesz o fanach: Słyszałem, że fani w Rosji prawie zdarli z Jonne'go spodnie. Jak odbieracie tego typu sytuacje?
JONNE: To było straszne! Widziałem już wszystko, prawdopodobnie wszelkie sytuacje, jakie może zobaczyć występujący artysta. Widziałem je wszystkie. Już nic mnie nie zaskoczy. Kilka dni temu był fan [podkreślam: płci męskiej - od Justinne], który wspiął się na scenę i zaczął mnie przytulać, i mnie pocałował, i wepchnął mi cały język do gardła. To było obrzydliwe.
STALKER: I teraz jesteś przez to chory.
JONNE: Nie wiem. To możliwe. Ale w pewnym sensie to mnie rozgrzało *zagadkowy uśmiech*
STALKER: *śmiech* No dobrze, ale jak myślisz, pochlebia ci, ze masz takich fanów, czy to raczej irytujące?
JONNE: Nie boję się dziewczyn, wiem, że z nimi sobie poradzę. Ale gdy dobrze wytrenowany, umięśniony mężczyzna wspina się na scenę, widzisz to i nie wiesz, czy jest agresywny czy nie. Wiesz o co mi chodzi. On był pełen miłości, po koncercie jego znajomi powiedzieli mi, że nie mieli pojęcia co w niego wstąpiło. Zwykle jest spokojny a podczas koncertu coś się stało, więc... *śmiech* Może pomyślał, ze nie jestem prawdziwym Jonne.
*pojawia się menedżer: "Ostatnie pytanie"*
STALKER: Ok, gdy spoglądasz w przeszłość, na ostatnich kilka lat waszej działalności, czy są takie rzeczy, których żałujesz i zmieniłbyś, gdybyś mógł?
JONNE: Och, tak. W 2006 zrobiłbym sobie wakacje i odwołał kilka koncertów z Negative. Ale nie można cofnąć czasu, bo inaczej nie byłoby mnie tutaj, więc ostatecznie, niczego nie żałuję.
STALKER: Ok, dzięki więc bardzo za poświecenie mi czasu, udanego występu i wszystkiego najlepszego dla twojego głosu.
JONNE: Dziękuję, wielkie dzięki, teraz idę coś zjeść!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sinje
Dream Flowers
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 2142
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:07, 16 Lut 2011 Temat postu: Re: STALKER MAGAZINE, 20.01.2011 |
|
|
Justinne Anna napisał: |
JONNE:[/b] Tak, rzeczywiście, ale mamy zamiar koncertować z "Neonem" przez najbliższe dwa lata. |
nie!!.....ja chcę nową płytę, bo mi spadną na laście ...;/
Justinne Anna napisał: |
JONNE:[/b] Nie boję się dziewczyn, wiem, że z nimi sobię poradzę. |
hahaha rozwalił mnie
Justinne dobra robota
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sinje dnia Śro 20:12, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lila
F*cking Worthless
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 4:58, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Fajny wywiad dzięki za tłumaczenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|